Przedstawiam Wam mojego Fiata kupionego po pijaku przez internet - bedac w delegacji w Austrii zrobilem chlopu przelew i miesiac pozniej odebralem auto. Tak wygladalo w dniu zakupu:
Auto bylo genaralnie w dobrym stanie, nie bylo korozji, ale nie wiedzialem ze świat ma tyle odcieni żółtego - jak wychodzila korozja to wlasciciel bral szczote druciana, bylejaki żółty i robil zapraweczki. Historia auta jest taka ze stalo 25 lat w Gdyni/Gdamsku i panstwo z Tych na prezent slubny od Wujka czy cos - nie pamietam bylo to dawno temu, Zamontowali pasy z tylu i jezdzili z trojka dzieci w fotelikach. Potem kupil espero - bo bezpieczniejsze (fiat im zgasl na srodku skrzyzowania). Fiata pozyczyli sasiadce na dozyki i potem pojawil sie moj przelew. Fiat zostal polakierowant z zewnatrz na "jeden" kolor, zrobilem felgi i tyle. W tym roku poprawilem lakier w paru miejsach, poprawilem pas przedni i wymienilem banan na nowy, obnizylem bardziej tyl, teraz bede walczyl z przodem, oczywiscie zrobilem inne felgi:
Fotki z remontu i po remoncie:
Stan na dzisiaj, felgi cutomowe 15x8,5" rotor stalowy bebny aluminiowe, pozostaje obnizyc przod, wydech juz przerobiony - puszczony mozliwie najblizej podlogi, do konca tyg ogarnie sie jakas sesje: