Kant w powyższej opcji z mniejszymi i większymi nowościami latal przez 3 lata aż do tego roku kiedy to nadeszła w końcu pora na mala korektę frontu i paru innych detali ,
na wstępie wyleciał cały przód , podszybie , progi,
pasowanie nowych blach ,
w między czasie doszła konserwacja podwozia, komora została dodatkowo obspawana w newralgicznych punktach i częsiciowo zakonserwowana
potem całość poszła w lakier , tym razem łącznie z bagażnikiem, deską rozdzielczą wenętrzymi częściami maski i klapy
no i rozpoczęło się składanie, jako że zimę i wiosnę spędziliśmy na działaniach z t3 to prace przy kancie wypadły na okres wakacji i mimo wstępnych planów nie udało mi się niestety wyrobić na szczecinek.
Wszystko poskładaliśmy w zasadzie dopiero na 2 dni przed wyjazdem na wakacje we wrzeniu, nie wyrobiłem się ze spasowaniem na pełen szyk ale nie wystarczyło już na to czasu,
szybki przegląd i polecieliśmy w kolejnego tripa , tym razem w większym składzie
Będąc na miejscu wpadł nam pomysł żeby przeszukać fejsa w poszukiwaniu jakiegoś cultstylu z rozszerzeniem .bg , trafiliśmy na stronę hoodride-bg.com która to w ulubionych miała cs.pl.
Nie do końca tego oczekiwaliśmy ale chłopaki okazali się bardzo sympatyczni i pozytywnie pogadaliśmy. Pokazali nam jakieś ciekawsze miejsce na pamiątkowe foto (w miedzy czasie słońce standardowo musiało zajść
Jeszcze w zeszłym roku zacząłem też zabawę z nową motorownią, a mianowicie wpadł testowo silnik 1,8 również K-seria od Rovera. Pierwsze testy wypały pomyślnie jednak silniczek nie był w takim stanie jak bym tego oczekiwał i przed balacharką opuścił komorę, został rozebrany na części , blok oczyszczony i pomalowany, głowica trafiła do planowania i lekkiej obróbki.
Początkowo miałem złożyć już wszystko na gotowo ale pokierowałem się rozsądkiem i doszedłem do wniosku że docieranie motoru w trasie do na wywczas to nie jest najlepszy pomysł i póki co ponownie jeżdżę na 1,4.
Nowa motorownia będzie na spokojnie składana w zimie i jakoś koło wiosny prawdopodobnie nastąpi przekładka.
Sezon zimowy poświęcę na ogarnianie tego czego nie dopracowałem przed wyjazdem.
Na koniec foto z jakiejś akcji ratowania toru lublin,