Witam!
Chciałbym zaprezentować na forum swój samochód-fso 125p z 1989 roku, kolor to l-62. Wszystko zaczęło się od tego, że kiedyś w rodzinie był taki sam fiat.
Pewnego dnia(2011r.) przeglądając allegro znalazłem to czego szukałem, kolor się zgadzał, rocznik podobny, a w dodatku niedaleko. Jedziemy! Po przyjeździe okazało się, że nie jest tak kolorowo jak na zdjęciach: zniszczone siedzenia przednie, dziurawe progi, wgnieciony błotnik oraz zmęczone felgi. Od właściciela dowiedzieliśmy się, że fiata kupił od dziadka kolegi i używał go do jazdy przez jakiś czas oraz, że stał przez zimę pod chmurką. Jednak zapewniał nas, że odpali. Odpalił! Krótka jazda i fiat był nasz.
Potem przyszedł czas na remont, podłoga była zdrowa, jedynie progi i kawałek błotnika kwalifikowały się do wymiany. Następnie z wykładziny zdjąłem starą (oryginalną) folię, a siedzenia trafiły do tapicera. Odnowiłem felgi, założyłem chromowane kapselki, chromowane wycieraczki i lusterka, wymieniłem tłumiki (do wymiany jest jeszcze tylko dwururka-już mam), zamontowałem nowe drążki, akumulator, olej, itd.
W planach jest nowy lakier, jakieś felgi, clean pod maską, może swap(nie wykluczam takiej opcji) i audio.
Mój fiat nigdy nie będzie wyglądać tak jak fiat: RIC'a, yamp'a, ujban'a czy pako, ale będę dążył do doskonałości.