W sumie masz racje. Więc usunę mocowanie tej lampy z pasa, zrobie małą dziurkę w zderzaku od spodu aby zamontować na chwile lampe a po przeglądzie ją zdemontuje
Jeśli chodzi o niebieskich panów to kontrole zawsze są na luzie, zajrzą w dokumenty czy wszystko jest i ogladają auto.
Następnego dnia po powrocie z Warszawy (wojna północ-południe) z pucharkiem właśnie zrobili mi kontrole. Puchar leżał na fotelu z przodu więc go wylukali bo wnętrze też podziwiali, pogadaliśmy sobie o aucie (nawet jeden z policjantów za młodu też miał DF'a) a jak im pokazałem jak działa zawieszenie to w ogóle sikali z zachwytu. Pogratulowali nagrody, zyczyli powodzenia i w tak miłej atmosferze rozstalismy się
