W tym roku Fiat nic ciekawego/nowego nie dostał, no może prócz wzmacniacza.
Swoja droga tego sezonu niby sporo nie jezdził a od kwietnia pykneło nam blisko 3tys km i to za sprawa długich niedzielnych kołowych wylotów po kilka stówek.
Zona czesto pracuje w niedziele a my z dzieciakami walimy kilosy, tu na lody do Ostravy, tam na przejazdzke na Słowacje i sie nakręciło

Mało tego, czatowalem na okragła cyfre na liczniku, w te sobote była to ta chwila, zrobiłem DWA zdjecia w trakcie przejazdu...ale zapomnialem o drobnym szczególe...
I durny, nawet nie sprawdziłem jak wyszło...
Pan poprzedni własciciel Władek, 10lat temu zrobił kompletny remont generalny silnika na nowych podzespołach i wyzerował licznik


